Zalewanie wieńca i posadzki
Dzisiaj od rana ostra jazda... z betonem nie ma żartów. Kilka godzin mordęgi a teraz pozostaje sielankowa pielęgnacja. O 7 rano była już pompa na budowie. Najpierw zalaliśmy wieniec, a później posadzkę. Tempo było duże, ale daliśmy rady. Prawie od razu po zakończeniu prac zacząłem podlewanie, bo beton szybko wiązał, na niebie ostre słońce. Podlewałem cały czas od 10 - 14, a mimo tego jak przyjechałem na budowę o 18 na posadzce pojawiły sie pęknięcia. Oczywiście się tym nie przejmuje, bo to tylko "chudziak". Na wieniec i posadzkę lałem B20 (cena była taka sama, więc nie brałem innego betonu na posadzkę). Ogólnie na całość poszło 10 m3.(wieniec ok 2 m3, posadzka 8 m3).